No tak! Teatr… kto sobie może
pozwolić na taki luksus? Kto w ogóle chodzi na takie imprezy? A tu jeszcze taki
repertuar! (w tle mocne podłoże seksualne) No i aktorzy… co jeden to lepszy.
Zapytacie gdzie grają taką
sztukę? No i jaki tytuł, reżyser? Już odpowiadam.
Reżyserem jest sam „Stwórca”,
sztukę na przełomie września i października można obejrzeć czy tylko usłyszeć na
rozległych polanach śródleśnych, w lasach, czasem na polach. Biletów jak i
plakatów reklamujących to wydarzenie próżno szukać a i dokładne miejsce
przedstawienia też wcale nie jest oczywiste ale warto. Kto raz załapał się na
takie przedstawienie czeka cały rok by znowu móc być świadkiem tego wydarzenia.
Tytuł przedstawienia jest już chyba oczywisty „Rykowisko”.
W tym roku było nam dane
oczekiwać na spektakl „w pięknych okolicznościach przyrody” na obwodzie nr 110
koła „Lis” w Lubzinie. Ze względów oczywistych krzesełko trzeba było przytargać
sobie samemu. Kamil z Edzią byli tu dzień wcześniej na próbie generalnej i
gwarantowali, że zacznie się 18:20 jeszcze za jasnego. Widok na polanę i zbocze
góry z której w tle majaczyła cukrownia w Ropczycach nastrajał zgromadzonych na
to co miało się wydarzyć. No i co? … i nic! Koło 19:00 na scenie pojawił się
zbłąkany lis a po nim koza z koźlęciem. No a gdzie Rykowisko? …
Zaczęło się po 20:00 dwie górki
dalej. Szybkie przegrupowanie i po chwili jesteśmy w samym centrum wydarzeń.
Widzowie zajęli miejsce w dolince co potęgowało wrażenia. Trzy byki wymieniały
między sobą zdanie. W to wszystko włączył
się Kamil ze swoją rurą i z minuty na minutę byki ryczały coraz głośniej.
Dobiliśmy do pięciu byków (w najbliższej okolicy), wśród których był jeden „stary”,
który odzywał się rzadziej ale za to ciary przechodziły po plecach. Nasze z
bykami rozmowy zakończyliśmy o 21:30. Szkoda, że nasze umiejętności wabiarzy nie
stoją na lepszym poziomie. Myślę sobie jednak, że na najniższym też nie były
skoro byki się nie rozeszły. Może w
kolejnych latach uda nam się podprowadzić je bliżej. Na dzień dzisiejszy
pozostaje cieszyć się z wrażeń jakich dostarczają nam takie spotkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz